czwartek, 19 grudnia 2013

Uh.

Czy ktoś tu w ogóle wchodzi?! (Oprócz Em/Sashy. )
LO już dawno skończone, powinno się wywalić "KOGOŚ".
Administratorka bloga? Pierwsze słyszę. Nie wiem o nikim takim (...).
Wake up! Z tego co wiem na blogu jest jeszcze 5 osób. A widzę 2 - Ja i Em. Nie mówię o kimś kto zwyczajnie nie chciał napisać komentarza pod postem Il.
No błagam..
2 dni. I tak za dużo byście się zbudzili. Ale ja daję temu blogowi 2 dni. Potem ja także odchodzę. Proszę o kontakt jak już ktoś ruszy dół pleców i coś z tym zrobi.
Hekate.

1 dzień.


Papa ludzie. Zbudźcie się, a powrócę by nawiedzać Stowarzyszenie Rozdzielonych Dusz bądź Instytut. Zbudźcie się, a ten blog będzie miał duże szanse na 'sukces' like SPS. I niech dajmony będą z wami.

niedziela, 15 grudnia 2013

Bye bye.'

Zanim mnie szlag trafił trochę minęło.
Usunęłam to co zrobiłam.
KP także poszło.
Nie mam zamiaru bawić się w to wszystko jak aktywne są dwie osoby.
W tym administratorka ma zarówno bloga jak i mnie w końcowym odcinku układu pokarmowego.
Bro, skrobiesz sobie. Twoje fochy o cholera wie co są nudne.
Najpierw było w miarę, potem wszystko zgasło.
Więc, żegnam.
-
PS: Chaty stworzone przeze mnie także nie istnieją więc.. Zresztą, nie interesuje mnie to. 

piątek, 6 grudnia 2013

You are res­ponsib­le, fo­rever, for what you ha­ve ta­med.



Ona - Hekate Drottning. Imię niczym się nie wyróżniające.
On - Wreth. Ona mówi na niego zazwyczaj 'Wilson'.       
Ich historii nie zna nikt. Nikomu jej nie wyjawiają. Wiadomo tylko, że są nierozłączni, a Hekate została zdajmonizowana w wieku 12 lat. Aktualnie ma 18, a Wreth? Któż to wie. Jest od niej dojrzalszy, to pewne. W porównaniu z nim, ona jest małym dzieckiem wiecznie zagubionym w lesie. Członkowie Stowarzyszenia Rozdzielonych Dusz.

Z charakteru dziewczyna jest głównie wesoła. Wiecznie uśmiechnięta, lubi towarzystwo. Nieśmiała gdy trzeba poznać nowe osoby. Chwilami nieporadna, zagubiona we własnych myślach. Kocha swego dajmona całym sercem i nie wyobraża sobie życia bez niego. Najbardziej bolesną myślą jest dla niej to, że kiedyś mogą ich rozłączyć. Lubi zostać sam na sam z Wrethem i myśleć. Czasem o przyszłości, czasem o przeszłości. Sarkastyczna, złośliwa. Jej zachowanie zależy od dnia. W głębi duszy wrażliwa, lecz skrywa się pod maską zabawnej i niczym się nie martwiącej dziewczyny. Bywa, że sama sobie zaprzecza. Na widok krwi słabnie. Często nie potrafi zachować powagi co zazwyczaj jest jej wypominane przez Wilsona. Lubi mu dogryźć, powiedzieć coś co niby ma go urazić. Nic z tego. Za dobrze ją zna.

Drobna, smukła dziewczyna strasznie niskiej wagi, bo waży około 35 kilogramów. Wzrost około 170 cm. Wbrew swojemu wyglądowi zwinna i silna. Nic takiego, prawda? Więc o czym tu pisać..

On wyrozumiały i mądry. Mruknie coś, powie raz na jakiś czas i tyle. Bywa z nim różnie. Raz gadatliwy, następnego dnia znów pouczający. Uwielbia swoją postać wilka, bo wygląda wtedy groźniej i poważniej. Po dłuższym czasie nie czepia się dziewczyny gdy nazwie go 'Wilsonem'. Od walki nie stroni gdy sytuacja tego wymaga. Lubi gdy ona go głaszcze. Bardzo. Mruczy wtedy niczym kot. Spokojny, opanowany, nigdy nie wybuchnie. Oczywiście potrafi być też rozrywkowy, a jakże. Po długim przebywaniu z Hekate bywa, że nie potrafi się powstrzymać od wybuchnięcia śmiechem lub też skrytykowania osoby z którą akurat przebywa. Kocha swoją małą-dużą dziewczynkę i w życiu nie dałby jej skrzywdzić. Największą dlań uciechą są chwile które spędzają sami. 
Tylko on i ona. Razem.
 
Jako wilk silny. Sięga dziewczynie do bioder. Ostre kły i pazury. Sierść ma gęstą, przyjemną w dotyku. Chwost długi pokryty długą sierścią. Szybki, słuch ma bardzo dobry. Oczy nie wiedzieć czemu czerwone. Cały biały.
Jako szynszyla nic specjalnego. Biały, szybki. Ząbki i pazurki ostre. Łapkami przebiera w biegu z wielką szybkością, co jest powodem częstego śmiechu Hekate. Ogółem biała, puszysta kulka z długim ogonem i ciemnoczerwonymi oczkami.



Ona najczęściej ubrana w trampki, szorty i T-shirt, najlepiej obwisły. O bluzce bez rękawów nie ma mowy, tak jak o spódniczce. Sukienkę zniesie. Obcas? Nigdy. Jedyne buty jakie preferuje to trampki, adidasy lub emu. Piwne oczy. Makijaż delikatny, kredka do oczu, tusz do rzęs i szminka. Smakowa, bo tylko dlatego jej używa. Uszu nie ma przekłutych, mowy nie ma.
Jej pasją jest gra na harmonijce. Nie pogardzi dobrą lekturą, rysuje swoje tam bazgroły i pisze. Dużo pisze.  



Wake up.
 

Szablon